wtorek, 23 października 2012

Pierwsze słowo- startujemy!

Pierwsze słowo- zasadniczo blog opierać będzie się na dwóch terminach, o których mowa poniżej.

Student - zwierzę stadne, z reguły (czytaj zawsze) leniwe. Jedyne okresy wzmożonej aktywności przypadają na okres nazywany sesją oraz stan potocznie nazywany upojeniem alkoholowym, zawsze łączący się z wzmożonym zainteresowaniem płcią przeciwną oraz jednoczesnym poczuciem podwyższenia własnej wartości.

Piwo - napój którego receptura dopracowywana była przez wieki, najpierw przez smutnych zakonników, w ich jeszcze smutniejszych piwnicach zakonnych przy pomocy drewnopodobnych warzelni. Obecnie produkcja w pełni zmechanizowana i skomercjalizowana. Piwo znane jest także jako trzeci napój spożywany na świecie (po wodzie i herbacie) pod względem wypijanych średnio litrów na główkę. A czym jest tak naprawdę piwo? Ano to rzecz niebywale prosta: "W znaczeniu ogólnym piwo to każdy napój otrzymany w wyniku enzymatycznej hydrolizy skrobii i białek zawartych w ziarnach zbóż i poddany fermentacji alkoholowej" (nie mam pojęcia co to znaczy, ale fajnie brzmi). Upraszczając- dla zwykłego Kowalskiego vel Nowaka jest to napój o niskim stężeniu alkoholu + dwutlenek węgla.

Celem wyjaśnienia- co ma jedno do drugiego? Otóż- student jest gatunkiem dość specyficznym w swoim jestestwie. Zwykle głodujący, zawsze brakuje mu pieniędzy na "cokolwiek" oraz jest to istota leniwa i powolna. Jednak student, niejako "z urzędu" uwielbia piwo. I w obliczu zdobycia swego ukochanego pokarmu i pieniądze się znajdują, i kondycja psychoruchowa ulega poprawie.

Kolejne pytanie (dość naiwne)- Studencie! Gdzie w Grodzie Przemysła dobrze (czytaj dużo) wypić i przy okazji podziwiać walory artystyczne wnętrza, gdy pogoda stanie się zbyt marudna na kontemplacje natury i trunku nad Wartą czy w okolicach Olimpii?

Ten właśnie blog ma Ci (Studencie) pomóc:) Cyklicznie będziemy publikować krótkie notatki nt. pubów stolicy Wielkopolski- kosztując w danym miejscu (oczywiście celem eksperymentu empirycznego) złocisty napój, kontemplując otoczenie i dywagując na temat stawek cenowych po to tylko, by tylko przedstawić Ci jak najrzetelniejszy obraz przybytku i naturalnie zachęcić (bądź zniechęcić) do odwiedzin:)

Enjoy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz